Djerba - tunezyjska wyspa na Morzu Śródziemnym, w zatoce Mała Syrta, od czasów rzymskich połączona groblą z kontynentem afrykańskim. To największa zielona wyspa Afryki Północnej, położona u południowo-wschodnich wybrzeży Tunezji w pobliżu granicy z Libią.
3 Listopad 2003r.
Mamy wylot samolotem z Katowic który trwa około 3godzin. Na miejsce dotarliśmy późną nocą. W recepcji mieliśmy miłe powitanie. Przydział domków. Zakwaterowani jesteśmy w domkach typu bungalow, z dużym tarasem, widokiem na morze na placu duży basen z leżakami i parasolami. Warunki idealne. Duży salon, sypialnia, łazienka i aneks kuchenny z lodówką. Lodówka była bardzo przydatna. Tak na wszelki wypadek zabraliśmy ze sobą, kiełbasę suchą, krople na dobre trawienie i inne produkty.
Po tygodniowym pobycie, zaproponowano nam wyjazd na SAHARĘ. Wycieczka na pustynię ma zająć 3 dni. To najatrakcyjniejsza najdroższa i najbardziej męcząca z wycieczek organizowanych przez tunezyjskie biura podróży. Taka wycieczka warta jest trudu, bowiem nawet z samego autokaru dużo kraju, krajobrazów i normalnego życia mieszkańców jest się w stanie zobaczyć.W tej wycieczce zwiedziłam także osadę rdzennej ludności Tunezji - Berberów, którzy żyją bardzo skromnie w domach wykutych w skałach Przejażdżka na wielbłądach. Przygotowania do wymarszu.
Karawana wyruszyła na poszukiwanie OAZY
Odpoczynek, piasek jest zimny. Nie nagrzał się po chłodnej nocy.
W tle widoczny zamek, wybudowany do filmu GWIEZDNE WOJNY. w którym mieliśmy nocleg.Hotel był jak z bajki.Pierwszy widok przy wejściu budzi szok. Widzę wielki basen, z błękitną wodą, nad basenem gwieździste niebo. W koło basenu, szeroki taras z którego są wejścia do naszych sypialni. W sypialni duży dywan i wszystko z kamienia: stół, ława do siedzenia, łóżko na, które się wchodziło po kamiennych schodkach. Na łóżku, żółta pościel, z czerwonymi wzorami gwiazd i księżyca. Czułam się jak w HAREMIE. Tej samej nocy, mieliśmy propozycję, wyjścia do ‘’ RAJU’’.Był warunek , ten mógł iść, kto miał zdrowe serce i silne nerwy. Ja poszłam, bo jak to nie zobaczyć jak jest w raju.
Do raju wchodziło się pojedynczo, jest wąsko i ciemno. Zaraz przy wejściu, powitała nas śmierć z kosą, otworzyła się trumna i wychodził z niej trup. Dalej wyskakiwały duchy, wielki syczący wąż i inne stwory. Ale w raju było już cudownie. Gwieździste niebo, ogród oliwny, jabłoń, a pod nią Adam i Ewa. PiĘKNY LUNAPARK Było to wesołe miasteczko.
Teraz problem jak wyjść. Trzeba wyjść przez pomieszczenie, w którym śpi ROZBÓJNIK ALIBABA Z KOLEGAMI ROZBÓJNIKAMI , cicho aby nie obudzić. oni śpią w beczkach głośno chrapią. udało się. Następnego dnia rano jedziemy w kierunku różowiejących się w promieniach słonecznych GÓR ATLAS. Najwyższe pasmo górskie w Afryce. jedziemy dalej, przez pustynny obszar do małej OAZY CHEBIKA, w której są głębokie wąwozy z sączącą się na dnie stróżką wody. Wzdłuż KANIONU wyrosły daktyle, krzaki , kwiaty.
Obok w Oazie pojawiły się stragany z pamiątkami, w których na pierwszym miejscu wysuwają się róże pustyni. Sprzedawcy na straganach mają kartoniki z napisem w jęz. polskim ‘’ Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny’’. Po drodze tej podróży, napotykamy na przylepione do stoku domki,w których już kilka tysięcy lat temu, mieszkali tam ludzie. Następnym punktem programu, jest JEZIORO SŁONE. WIELKI SZOTT to słone bezodpływowe jezioro. Położone między Saharą a terenami górzystymi. Jezioro pokryte jest kryształkami soli, które przyjmują przeróżne barwy.
Szczególnie warto wybrać się tu o zachodzie słońca.Widok jaki zobaczymy pozostaje na długo w pamięci. Można tu zobaczyć ZJAWISKO FATAMORGANA.( Ja widziałam - złotą karetę, a w niej królewicza z przepiękną królewną, jechali po tafli soli). To jezioro uwieńczono w kultowym filmie GWIEZDNE WOJNY. Pozostała nam przejażdzka Quadem po Saharze. tu rosła adrenalina. Pędzisz przez piaski, pagórki, kamienie. Gdzieniegdzie rzadka roślinność, piękne widoki, wspaniałe skały, tumany kurzu, a nad nami szybują wielkie ptaki. Po drodze spotykasz smutne spragnione wielbłądy.Koniec wycieczki. dwudniowy odpoczynek. Czas się pakować i wracać do domu z piaskiem z Sahary.
Do raju wchodziło się pojedynczo, jest wąsko i ciemno. Zaraz przy wejściu, powitała nas śmierć z kosą, otworzyła się trumna i wychodził z niej trup. Dalej wyskakiwały duchy, wielki syczący wąż i inne stwory. Ale w raju było już cudownie. Gwieździste niebo, ogród oliwny, jabłoń, a pod nią Adam i Ewa. PiĘKNY LUNAPARK Było to wesołe miasteczko.
Teraz problem jak wyjść. Trzeba wyjść przez pomieszczenie, w którym śpi ROZBÓJNIK ALIBABA Z KOLEGAMI ROZBÓJNIKAMI , cicho aby nie obudzić. oni śpią w beczkach głośno chrapią. udało się. Następnego dnia rano jedziemy w kierunku różowiejących się w promieniach słonecznych GÓR ATLAS. Najwyższe pasmo górskie w Afryce. jedziemy dalej, przez pustynny obszar do małej OAZY CHEBIKA, w której są głębokie wąwozy z sączącą się na dnie stróżką wody. Wzdłuż KANIONU wyrosły daktyle, krzaki , kwiaty.
Obok w Oazie pojawiły się stragany z pamiątkami, w których na pierwszym miejscu wysuwają się róże pustyni. Sprzedawcy na straganach mają kartoniki z napisem w jęz. polskim ‘’ Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny’’. Po drodze tej podróży, napotykamy na przylepione do stoku domki,w których już kilka tysięcy lat temu, mieszkali tam ludzie. Następnym punktem programu, jest JEZIORO SŁONE. WIELKI SZOTT to słone bezodpływowe jezioro. Położone między Saharą a terenami górzystymi. Jezioro pokryte jest kryształkami soli, które przyjmują przeróżne barwy.
Szczególnie warto wybrać się tu o zachodzie słońca.Widok jaki zobaczymy pozostaje na długo w pamięci. Można tu zobaczyć ZJAWISKO FATAMORGANA.( Ja widziałam - złotą karetę, a w niej królewicza z przepiękną królewną, jechali po tafli soli). To jezioro uwieńczono w kultowym filmie GWIEZDNE WOJNY. Pozostała nam przejażdzka Quadem po Saharze. tu rosła adrenalina. Pędzisz przez piaski, pagórki, kamienie. Gdzieniegdzie rzadka roślinność, piękne widoki, wspaniałe skały, tumany kurzu, a nad nami szybują wielkie ptaki. Po drodze spotykasz smutne spragnione wielbłądy.Koniec wycieczki. dwudniowy odpoczynek. Czas się pakować i wracać do domu z piaskiem z Sahary.
Janina Korol
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz