Wiosna nadchodzi wielkimi krokami. Chociaż dzisiaj mamy jeszcze kalendarzową zimę, a za oknem mżawka, wiatr i ponurość to w sercach budzą się tęsknoty za słońcem, zielenią i błękitnym niebem. Pomysł wyjazdu spotkał się z dużym zainteresowaniem, a nawet entuzjazmem ze strony niektórych osób.
Teraz wypada tylko zaplanować, zorganizować, sprawdzić prognozę pogody i wyjechać. Nie musimy jechać gdzieś daleko. Wystarczy, że opuścimy granice miasta. Znajdziemy się w "pięknych okolicznościach przyrody" i będziemy mogli oddać się beztroskiemu oglądaniu kwiatków, listków i owadów. Oczywiście aparaty fotograficzne będą cały czas w użyciu.
Te kilka słów wpisałem dzisiaj, żeby ogrzać się trochę myślami i marzeniami. Są to bardzo realne obrazy, które przepływają w moim umyśle. Mam nadzieję, że u Was też spowoduję ocieplenie krwi płynącej w żyłach. Nie będzie już tak niebieska i lodowata jak w te ponure zimowe dni. Nabierze koloru i zacznie żywiej krążyć jak sok w pniu brzozy. Wkrótce wyjedziemy w poszukiwaniu nowych wrażeń. Wyjedziemy w grupie, spędzimy czas i zapiszemy w archiwum piękne wspomnienia.
A ta ponura szarość za oknem szybko minie. A póki za oknem ponuro, to proponuję zaparzyć gorącej herbatki i pomarzyć o naszej wiosennej wyprawie za miasto.
Kazimierz Surma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz